ŚMIERĆ PRZEZ POKUSĘ
Samuel L. Jackson w wampirycznym horrorze w rytmie R&B
Nowy Jork przełomu lat 80. i 90. wygląda tu jak miasto, w którym kazanie spotyka się z klubem nocnym, a grzech czai za każdym rogiem – często w czerwonej sukience. Śmierć przez pokusę to miejski horror z ambicją, który chce być jednocześnie moralnym ostrzeżeniem, erotycznym thrillerem i opowieścią o demonach… czasem dosłownie.
Fabuła koncentruje się na młodym, religijnym mężczyźnie, który przyjeżdża do miasta, by zostać pastorem. Szybko odkrywa jednak, że Nowy Jork to nie tylko dusze do zbawienia, ale też kobieta-demon, uwodząca mężczyzn i wysyłająca ich prosto do piekła po krótkim, intensywnym romansie. Seks, grzech i kara idą tu ramię w ramię, a film ani przez chwilę nie udaje subtelności.
Śmierć przez pokusę ma klimat nocnego kina VHS: neonowe światła, zadymione wnętrza, jazzowo-funkowy soundtrack i erotykę podszytą kaznodziejskim tonem. To horror, który pokazuje grzech i moralne przesłanie wprost, bez mrugania okiem. Każda scena wygląda, jakby powstała gdzieś pomiędzy teledyskiem R&B a późnowieczornym kinem erotycznym z ramówki kablówki. Film balansuje na granicy powagi i pulpy – chce ostrzegać przed grzechem, ale wyraźnie czerpie przyjemność z pokazywania pokus, przed którymi przestrzega. Efekt jest nierówny, momentami naiwny, ale właśnie w tym tkwi jego urok: to horror, który jednocześnie potępia i celebruje własne obsesje.
Od strony technicznej Śmierć przez pokusę to: ograniczony budżet, nierówne aktorstwo, dialogi wypowiadane z kaznodziejską powagą oraz efekty specjalne, które bardziej sygnalizują nadnaturalne zagrożenie, niż je realistycznie przedstawiają. Jednak ta B-klasowość nie jest wadą – nadaje filmowi charakter nocnego seansu, w którym liczy się klimat, atmosfera i bezwstydna dosłowność bardziej niż techniczna perfekcja. To kino robione serio, choć środkami, które nie zawsze nadążają za ambicjami.
Śmierć przez pokusę powstał jako niezależny projekt w realiach nowojorskiego kina końca lat 80., poza głównym nurtem i studyjną kontrolą. Film funkcjonował przede wszystkim w obiegu grindhouse’owym i VHS-owym, zdobywając swoją publiczność w nocnej telewizji, wypożyczalniach kaset i kinach eksploatacji. Dziś uchodzi za tytuł kultowy – ceniony za bezpośredniość, miejski klimat i szczerość, z jaką łączy horror, erotykę i moralitet.
Idealne dla: fanów miejskiego horroru, kina VHS, demonów w ludzkiej skórze, erotyki lat 90. i filmów klasy B, które moralizują, ale nie potrafią powstrzymać się przed grzechem.
Seans z prelekcją Totalnego Braku Kultury!
CZYM SĄ NAJLEPSZE Z NAJGORSZYCH? To pokazy różnorodnego kina klasy B – od starych, amerykańskich filmów sci-fi z kosmitami i latającymi spodkami wiszącymi na sznurkach, przez przebojowe kino akcji lat 80. z nieskazitelnymi bohaterami w ortalionowych dresach, po horrory z gumowymi potworami.
Niskie budżety, absurdalne dialogi, kiepskie aktorstwo, nielogiczna fabuła, a także zaangażowanie i pasja autorów to tylko niektóre cechy wspólne najgorszych produkcji w historii kinematografii światowej, które prezentowane są na przeglądzie. Filmy Najlepsze z Najgorszych rozbudzają wśród widzą miłość do kina klasy B od 2015 roku. Dotychczas odbyło się kilkaset seansów i wydarzeń w ramach przeglądu. Pomysłodawczynią i programerką cyklu jest Monika Stolat, a organizatorem Nowa Aleksandria.
Więcej: www.najlepszeznajgorszych.pl
Tytuł oryginalny: Def by Temptation
Reżyseria: James Bond III
Gatunki: SF, komedia, świąteczny | USA | 1990
Czas trwania: 1 h 35 min
Język: angielski
Napisy: polskie