EC1 Łódź - Miasto Kultury

A -

A +

Kontrast

Wyszukaj

Kup bilet

MENU

Nocne niebo nad Łodzią - czerwiec 2025

Choć czerwiec nie kojarzy się z klasycznymi obserwacjami głębokiego nieba – ze względu na krótkie, jasne noce – to również w tym miesiącu miłośnicy astronomii mogą liczyć na inne wyjątkowe widowiska. Czerwcowe niebo oferuje zarówno zjawiska atmosferyczne, jak i możliwość obserwacji odległych obiektów kosmicznych, które osiągają teraz najlepszą widoczność. Warto zatem uzbroić się w cierpliwość, lornetkę lub teleskop – i wyruszyć na obserwacje!

21 czerwca o 04:42 czasu lokalnego nastąpi przesilenie letnie. Słońce będzie górowało w zenicie nad Zwrotnikiem Raka. Półkula północna dostaje w tym czasie więcej światła, a na biegunie północnym trwa dzień polarny, który zaczął się już w dniu równonocy wiosennej i potrwa aż do równonocy jesiennej. Arktyka i jej ekosystemy nie będą narzekały na brak Słońca.

 

 

W Łodzi dzień potrwa nawet ponad 17 godzin, a noc będzie miała zaledwie około 7 godzin – z czego pełna ciemność astronomiczna praktycznie nie występuje.
Wskazówka dla obserwatorów: najlepiej planować obserwacje po północy, kiedy niebo robi się choć trochę ciemniejsze. Idealne warunki znajdziemy poza miastem – na łące z dala od świateł miasta, w parkach krajobrazowych itp.
 

Białe noce i obłoki srebrzyste

Zjawisko białych nocy, choć najsilniejsze na północy Polski, odczuwalne jest również w centralnej części kraju. W Łodzi w czerwcu niebo nigdy nie staje się całkowicie czarne – przez całą noc pozostaje w lekkim, granatowym półmroku. To efekt tego, że Słońce zanurza się poniżej horyzontu na mniej niż 18°.
 

Zmierzch cywilny: Słońce jest 0°–6° pod horyzontem – jest bardzo jasno, można czytać bez sztucznego światła.
Zmierzch żeglarski: 6°–12° – niebo powoli ciemnieje, widać pierwsze najjaśniejsze gwiazdy.
Zmierzch astronomiczny: 12°–18° – niebo jest ciemne, ale nadal ma lekką poświatę.


Jednym z najbardziej niezwykłych zjawisk tej pory roku są obłoki srebrzyste (ang. Noctilucent Clouds, NLC). To najwyżej położone chmury w ziemskiej atmosferze – unoszą się na wysokości około 80 – 85 km, w mezosferze! Dla porównania: zwykłe chmury burzowe Cumulonimbus osiągają "zaledwie" 12–15 km. NLC odkryto dopiero w XIX wieku – pierwsze obserwacje pojawiły się po erupcji wulkanu Krakatau w 1883 roku. Przez dziesięciolecia nie wiedziano, czym są.
NASA bada obłoki srebrzyste od lat za pomocą misji takich jak AIM (Aeronomy of Ice in the Mesosphere). Okazuje się, że te chmury to drobniutkie kryształki lodu, zlepione wokół cząstek pyłu kosmicznego lub wulkanicznego. 
ESA zaś, monitoruje ich występowanie, bo NLC są czujnikami zmian klimatycznych – im więcej wilgoci i chłodniejsza mezosfera, tym więcej tych tajemniczych chmur.

Kiedy patrzeć?
• Od 1 do 3 godzin po zachodzie Słońca (czyli około 23:00–01:00)
• Lub tuż przed wschodem Słońca, od 02:30 do 04:00

Gdzie patrzeć?
• W stronę północnego horyzontu
 

 

 

Obłoki srebrzyste to tylko część spektaklu, jaki przygotowało czerwcowe niebo. Innym, nie mniej zachwycającym aktorem tej sceny jest Księżyc.
Czerwcowa pełnia (11 czerwca) to zjawisko, którego nie sposób przeoczyć. Podczas pełni Księżyc często przybiera intensywnie złocisto-pomarańczowe odcienie. To efekt rozpraszania światła w atmosferze, szczególnie widoczny, gdy tarcza znajduje się nisko nad horyzontem. Wrażenie wielkości Księżyca, jakie wtedy odczuwamy, to znane złudzenie optyczne – nasz mózg porównuje go do elementów krajobrazu i sprawia, że wydaje się większy niż zwykle. To idealny moment na nastrojowe obserwacje i fotografowanie wschodu Księżyca na tle miejskich panoram lub naturalnych krajobrazów.

Nieco później, wraz ze zbliżającym się nowiem, czerwcowe niebo zmienia swój charakter. Kiedy tarcza Księżyca staje się zupełnie niewidoczna, otwiera się przed nami niezwykłe okno do obserwacji obiektów głębokiego nieba.
Jednym z najbardziej fascynujących celów późnych czerwcowych nocy jest Wielka Gromada w Herkulesie, znana też jako M13. To majestatyczne skupisko około 300 tysięcy a być może nawet pół miliona gwiazd, odległe od nas około 22 tysiące lat świetlnych. Choć powstała ponad 11 miliardów lat temu, wciąż świeci jasno, co możemy zaobserwować w naszych teleskopach i lornetkach, przypominając o pradawnych czasach formowania się Drogi Mlecznej. Gołym okiem w bardzo dobrych warunkach można dostrzec ją jako delikatną, mglistą plamkę na ciele Herkulesa — między gwiazdami Eta i Zeta Herculis. To prawdziwy skarb letniego nieba, który najlepiej podziwiać oczywiście z dala od miejskich świateł.

Kiedy i jak obserwować?
• Po godzinie 23:00 (na początku miesiąca) lub już około 22:00 (pod koniec)
• Patrząc w kierunku gwiazdozbioru Herkulesa
• Z dala od świateł miasta

 

 

 

Jeśli po obserwacji Herkulesa skierujemy wzrok nieco niżej, ku konstelacji Strzelca, trafimy na kolejny niezwykły obiekt — Mgławicę Trójlistna Koniczyna (M20). To jedno z najbardziej malowniczych miejsc w naszym galaktycznym sąsiedztwie. M20 zawdzięcza swoją nazwę charakterystycznemu wyglądowi — ciemne pasma pyłu dzielą jej świecącą materię na trzy wyraźne części. Choć w lornetkach mgławica ukazuje się raczej jako rozmyta plama, już w niewielkich teleskopach można dostrzec jej strukturę i subtelne różnice jasności. Na M20 składa się nie tylko mgławica emisyjna, ale także refleksyjna i ciemna — to trzy oblicza jednej kosmicznej chmury, oddalonej od nas o około 5 tysięcy lat świetlnych. W centrum mgławicy znajduje się młoda gromada gwiazd, których promieniowanie sprawia, że gaz mgławicowy świeci. To miejsce aktywnego powstawania nowych gwiazd – tzw. żłobek gwiazdowy.
 

Wskazówka obserwacyjna:
• Widoczna nisko nad południowym horyzontem, najlepiej po północy
• Do obserwacji potrzebny jest teleskop i najlepiej filtr mgławicowy
 

 

 

Nieco wyżej na niebie, w gwiazdozbiorze Łabędzia, warto poszukać jednej z najpiękniejszych gwiazd podwójnych widocznych w amatorskich teleskopach — Albireo (Beta Cygni). Na pierwszy rzut oka Albireo wydaje się pojedynczym, niepozornym punktem światła. Jednak nawet niewielkie powiększenie ujawnia jej prawdziwe piękno — to para gwiazd o spektakularnym kontraście kolorów: jedna złocisto-żółta, druga intensywnie niebieska.

A jakie planety zagoszczą na czerwcowym niebie?


W tym miesiącu szczególną uwagę warto poświęcić Marsowi. Choć Czerwona Planeta nie jest obecnie w opozycji i nie świeci tak jasno jak podczas swoich największych zbliżeń, to  przez cały czerwiec będzie można ją dostrzec nad zachodnim horyzontem tuż po zmierzchu. Natomiast Wenus w czerwcu przybiera postać „gwiazdy porannej” i można ją obserwować nad wschodnim horyzontem już od około godziny 3:00. 
W drugiej połowie czerwca warto zwrócić uwagę na niewielki, ale bardzo ciekawy rój meteorów – Czerwcowe Bootydy. Ich aktywność przypada na okres od 22 czerwca do 2 lipca, z maksimum około 27-28 czerwca. Choć zwykle jest to jeden z mniej efektownych rojów (zazwyczaj obserwuje się zaledwie kilka meteorów na godzinę), Czerwcowe Bootydy potrafią zaskoczyć! Radiant roju znajduje się w gwiazdozbiorze Wolarza (łac. Bootes) – stąd nazwa. Prędkość meteorów jest stosunkowo mała jak na roje – meteory Czerwcowych Bootydów wchodzą w atmosferę z prędkością około 18 km/s (dla porównania: Perseidy pędzą ponad 50 km/s). Dlatego ich smugi mogą być długie i powolne, czasem przypominające "spadające iskry". Czerwcowe Bootydy są znane z niespodziewanych wybuchów aktywności. Na przykład w 1998 roku astronomowie zarejestrowali nagły wzrost do nawet 100 meteorów na godzinę, choć wcześniej nic tego nie zapowiadało! Dlatego warto je obserwować – być może trafi się wyjątkowa noc!

Jeśli chcecie podziwiać te wszystkie skarby czerwcowego nieba, serdecznie zapraszamy do naszego Planetarium! Podczas pokazów przybliżymy Wam tajemnice sezonowych gwiazdozbiorów, opowiemy o planetach, o obłokach srebrzystych - i zabierzemy Was w podróż do gwiazd, nawet wtedy, gdy noc za oknem będzie ledwo granatowa.